• Wejdź z nami w piękny świat św. Franciszka

YouTube facebook

Św. Brat Albert

17 czerwca Kościół świętuje wspomnienie św. Brata Alberta. Co mówił o nim Ojciec Święty Jan Paweł II podczas kanonizacji, która miała miejsce 12 listopada 1989 r. w Rzymie? Zapraszamy do lektury.

Leon Wyczółkowski, Brat Albert

Objawiłeś im, że jesteś Miłością. Kanonizacja bł. Agnieszki Czeskiej i bł. Brata Alberta Chmielowskiego

1. „Uczcie się ode Mnie” (Mt 11,29).

W dzisiejszą niedzielę, dnia 12 listopada 1989 r., Kościół słucha tych słów swego Mistrza i Pana, które czytamy w Ewangelii Mateuszowej: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem”, „Uczcie się ode Mnie […], albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”, „Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie” (Mt 11,29-30).

Słuchając zaś tych słów, Kościół patrzy w kierunku dwóch postaci, które to wezwanie Boskiego Mistrza przyjęły całym swoim życiem.

Dwie postaci: bł. Agnieszka z Pragi i bł. Brat Albert Chmielowski z Krakowa. Dzieli je wiele stuleci — między XIII a XX w. Równocześnie łączy je szczególna duchowa wspólnota: dziedzictwo św. Franciszka z Asyżu i św. Klary. Łączy je również pobratymstwo narodów, z których się wywodzą: Czechów i Polaków.

2. W dniu dzisiejszym łączy je wspólna kanonizacja, przez którą Kościół tę córkę narodu czeskiego oraz tego syna narodu polskiego wpisuje do katalogu swych świętych.

Dzieje się to w miesiącu listopadzie, gdy jeszcze w sercach naszych odzywają się żywym echem słowa z Janowej Apokalipsy: „ujrzałem […] wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem […]. I głosem donośnym […] wołają […] «Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków!»” (Ap 7,9.10.12). Oto „ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili” (Ap 7,14). Tak. Ci.

Prawdą ich życia jest to, że „uczyli się od Chrystusa, który jest cichy i pokorny sercem”. To, że „wzięli Jego jarzmo na siebie”. I oto znajdują ukojenie dla dusz swoich. Świętość — wieczne wypełnienie w Bogu.

[…]

5. A oto Brat Albert. Postać tak mocno wpisana w dzieje Krakowa, narodu polskiego, w dzieje zbawienia. Trzeba „duszę dać” — taka była, zdaje się, myśl przewodnia Adama Chmielowskiego już od młodych łat. Jako siedemnastoletni student szkoły rolniczej wziął udział w walce powstańczej o wyzwolenie swej Ojczyzny z obcego jarzma i odtąd pozostał kaleką do końca życia. Prawdy swojego powołania szukał na drodze twórczości artystycznej, pozostawiając po sobie dzieła, które do dzisiaj przemawiają szczególną głębią wyrazu.

Coraz bardziej jednakże oddalał się od twórczości malarskiej. Chrystus przemawiał do niego głosem innego powołania i kazał mu szukać coraz dalej: „Ucz się ode Mnie […], że jestem cichy i pokorny sercem […]. Ucz się”. Adam Chmielowski był uczniem gotowym na każde wezwanie swego Mistrza i Pana.

6. O tym wezwaniu — o tym definitywnym wezwaniu, które wyznaczyło jego drogę do świętości w Chrystusie — zdają się mówić nade wszystko słowa Izajasza z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii: „rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać” (Iz 58,6) — oto teologia mesjańskiego wyzwolenia; zawiera się w nim zaś to, co dziś przywykliśmy nazywać „opcją na rzecz ubogich”; „dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków” (Iz 58,7).

To właśnie czynił Brat Albert. W tej niestrudzonej, heroicznej posłudze na rzecz najbardziej upośledzonych i wydziedziczonych znalazł ostatecznie swą drogę, znalazł Chrystusa. Przyjął Jego jarzmo i brzemię. Nie był tylko „miłosiernikiem”. Stał się jednym z tych, którym służył. Ich bratem. Szary brat.

Poszli w ślad za nim inni: szarzy bracia i szare siostry. Dzień, dzisiejszy jest ich wspólnym świętem. Oto bowiem wypełniły się dalsze słowa Izajaszowego proroctwa: „Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: «Oto jestem!»” (Iz 58,8-9).

stat4u PageRank Checking Icon