Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją
23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Ta choroba dotyka około 350 mln ludzi na całym świecie (5–6% populacji). Nie pozostawajmy obojętni na świat wokół nas. Bierzmy przykład ze św. Franciszka, który zawsze potrafił dostrzec człowieka i jego problemy. Poznajcie historię brata Ryceriusza.

Na brata Ryceriusza z Boskiej woli została dopuszczona bardzo wielka
pokusa dla pożytku duszy, by został wypróbowany i oczyszczony niby
najlepsze złoto. Dlatego z powodu tej pokusy ogromnie był przygnębiony i udręczony, umartwiał się postami i biczowaniami, łzami i modlitwami,
lecz nie mógł się od niej uwolnić. I wielokrotnie był doprowadzony do
bardzo wielkiej desperacji, gdyż z powodu okropności tej pokusy uważał
się za opuszczonego przez Boga. Znajdując się więc w całkowitym
osamotnieniu i rozpaczy, postanowił w swym sercu, mówiąc: „Wstanę i pójdę do mojego ojca Franciszka, a jeżeli on okaże mi zaufanie, wierzę,
że Bóg będzie bliżej mnie; jeżeli zaś nie, to będzie znakiem, że jestem
przez Boga opuszczony”.
I wyruszył w drogę do świętego Franciszka.
Święty Franciszek przebywał zaś w pałacu biskupa Asyżu, bardzo ciężko
chory; i gdy rozmyślał o Bogu, został mu objawiony przebieg pokusy
wspomnianego brata, przybycie jego i postanowienie. Zaraz więc
zawoławszy swych towarzyszy, mianowicie brata Macieja i brata Leona,
rzekł: „Idźcie spiesznie na spotkanie mego syna, brata Ryceriusza,
uściskajcie go, pozdrówcie ode mnie i powiedzcie, że spomiędzy innych
braci, którzy są na świecie, jego miłuję szczególnie”. Oni zaś, jako
prawdziwi synowie posłuszeństwa, zaraz wyszli na spotkanie brata
Ryceriusza; a gdy go znaleźli, uściskali go, tak jak powiedział święty
Franciszek i powtórzywszy miłościwe słowa świętego Ojca, napełnili go
takimi pociechami duszy, że wydawało się, jakby cały był zanurzony w radości. Okazał więc taką radość, tak skakał z wesela, takie dzięki i pochwały składał Bogu, że to Bóg uczynił mu tak pomyślną tę drogę, że
prawie nie przestawał mówić: „O dobry Jezu, który nigdy nie opuszczasz
pokładających w Tobie nadzieję, lecz zawsze zsyłając pokusę, pokazujesz,
jak ją pokonać, abyśmy mogli wytrwać”.
Co dalej? Przyszedł do
miejsca, gdzie przebywał anielski i Boży mąż Franciszek; a chociaż
święty Franciszek był ciężko chory, wstał i wyszedł na spotkanie brata
Ryceriusza; a uściskawszy go serdecznie, rzekł: „Synu mój, bracie
Ryceriuszu, miłuję cię spośród wszystkich braci, którzy są na całym
świecie”. A uczyniwszy mu na czole znak krzyża i z wielką miłością
ucałowawszy go w tym miejscu, rzekł: „Synu mój najdroższy, pokusa ta
była dana tobie dla większego twego pożytku; lecz jeśli nie chcesz
więcej tego pożytku, nie będziesz go mieć!”. Dziwna rzecz! Zaraz
odstąpiła od niego owa diabelska pokusa w całości i nigdy więcej w swym
życiu jej nie odczuwał; i odszedł wielce pocieszony w Bogu.
Na chwałę Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
(Dzieje błogosławionego Franciszka i jego towarzyszy)